Protestujące powinny wzywać do nowych wyborów w Polsce

Niedawne orzeczenie polskiego Trybunału Konstytucyjnego z 22 października skutecznie zdelegalizowało przerywanie ciąży, uznając aborcję w przypadkach upośledzenia płodu za niezgodną z konstytucją. Wyrok powinien zostać opublikowany do poniedziałku 2 listopada, jednak publikację opóźnia Prezydent RP Andrzej Duda. To całkowita abdykacja ze strony polskiego rządu. Nie wykonując obowiązkowego kroku jakim jest publikacja orzeczenia, Andrzej Duda demonstruje władzę swojej partii nad Trybunałem.

 

Przed orzeczeniem aborcja w Polsce była dostępna w przypadkach gwałtu, zagrożenia życia lub zdrowia matki oraz upośledzenia płodu. Niedawne orzeczenie zakazało przerywania ciąży w przypadkach upośledzenia płodu, co stanowiło 98% wszystkich aborcji, skutecznie czyniąc ją prawie całkowicie nielegalną.

 

Polska musi chronić praworządność

Od 22 października Polska jest w stanie niepokoju. Setki tysięcy osób protestowało przeciwko orzeczeniu, co spowodowało, że polski rząd podał protesty jako powód opóźnienia publikacji. Wstrzymując się od publikacji, polski rząd podważa praworządność. Biorąc pod uwagę intensywne protesty, rząd zaproponował dwie alternatywne ustawy: pierwsza zezwalałaby na aborcję w przypadkach śmiertelnych uszkodzeń płodu – co jest całkowitą sprzecznością z pierwotnym orzeczeniem – a druga polegałaby na utworzeniu Rady Lekarzy, która miałaby decydować, które przypadki upośledzeń płodu zezwalałyby na przerwanie ciąży. Oznaczałoby to, że oba rozwiązania nadal całkowicie kontrolowałyby wybory kobiet w ciąży. Koalicja Lewica wezwała do przyjęcia nowej ustawy dekryminalizującej aborcję i skrytykowała praktyki sądownicze obecnej partii rządzącej.

 

Ważne jest, aby zwrócić uwagę na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego i kontrolę rządu nad nim. Jeżeli trybunał nie jest niezawisły, nie może stanowić uzasadnionego przedłużenia demokratycznego systemu sądownictwa. W związku z tym orzeczenie powinno zostać ostatecznie unieważnione. . Wielu polskich mężczyzn i kobiet, a także kilka instytucji europejskich uważa Trybunał za nielegalny ze względu na powiązania z partią rządzącą, dlatego też orzeczenie należy uznać za niezgodne z prawem.

 

W nadchodzących miesiącach kluczowy będzie nadzór nad wszelkimi sprawami wniesionymi przeciwko protestującym lub organizatorkom protestów. W ostatnich latach Polska była krytykowana ze względu na jej dyktatorskie praktyki, dlatego te sprawy powinny również trafiać do Unii Europejskiej w celu zachęcenia sądów do zachowania integralności.

 

Ani opóźnienie w publikacji, ani kolejne propozycje nie powinny zwodzić ani kusić protestujących. To pretekst i sposób na dalsze kontrolowanie ciał kobiet w ciąży i podważanie praworządności w Polsce. Protestujący powinni nadal forsować i wzywać do wyborów w celu zachowania praworządności w Polsce i uzyskania zdekryminalizowanego dostępu do bezpiecznej aborcji.

 

W międzyczasie Women on Web solidaryzują się z protestującymi Polkami i Polakami. Będziemy kontynuować naszą pracę i zapewnimy bezpłatne aborcje medyczne osobom, które potrzebują przerwania ciąży w przypadkach ciężkiego upośledzenia płodu. Pozostaniemy bezpieczną opcją w obliczu zlekceważenia przez polski rząd potrzeb wyborczyń i wyborców.